Przychodzi muzyk do artcoacha i… co się dzieje? Ano właśnie. O to postanowiliśmy zapytać Paulinę Kwiatkowską, właścicielkę firmy SumaSum certyfikowanego artcoacha, która na co dzień pomaga m.in. muzykom w osiąganiu ich celów.
Jesteś artcoachem, czyli kim?
Najprościej mówiąc, jestem profesjonalistką, która wspiera artystów w osiąganiu ich celów. Każdy twórca ma marzenia, chce osiągnąć sukces. Często wiąże się on z karierą, ale często także z życiem osobistym. Artysta, współpracując ze mną, odkrywa różne możliwości realizacji celu i wybiera te, które są dla niego najatrakcyjniejsze.
Czyli jesteś swego rodzaju doradcą artystów?
Absolutnie nie. Nigdy nie sugeruję rozwiązania, nie mówię „jak żyć”. Moja rola opiera się na aktywnym słuchaniu ,trafnym zadawaniu pytań, motywowaniu. Bez oceny, bez sugestii i bez doradzania. Dzięki temu artysta odkrywa czego naprawdę pragnie i samodzielnie podejmuje najlepsze dla siebie decyzje. W efekcie realizuje to, o czym rzeczywiście marzy.
Na czym polega współpraca z Tobą?
Artcoaching jest procesem, któremu zawsze towarzyszy zmiana. Zmiana ta wiąże się m.in. z nawykami, sposobem myślenia, pozbyciem się blokujących przekonań, działaniem . Dlatego proces artcoachingowy trwa minimum pół roku. Sesje indywidualne odbywają się raz na 4 – 8 tygodni, w zależności od indywidualnych potrzeb i celów artysty, które pomagam określić podczas sesji wstępnej. Pomiędzy spotkaniami jestem z twórcą w stałym kontakcie mailowym lub telefonicznym, dzięki czemu proces pracy z celami cały czas trwa.
Z jakimi celami pracujecie?
Bardzo różnie. Często cele wiążą się z rozwojem kariery artystycznej, ale także wzmocnieniem pewności siebie, organizacją pracy, zarządzaniem sobą w czasie, przezwyciężeniem kryzysu twórczego, wzmocnieniem asertywności, zmianą nawyków. Cele lubią się zmieniać i mnożyć i to jest fantastyczne
A co jeśli artysta nie osiągnie wyznaczonego celu?
Jeżeli określony cel, jest tym, czego rzeczywiście twórca pragnie, to z pewnością to osiągnie. Czasem w trakcie pracy okazuje się, że artysta w głębi duszy pragnie czegoś zupełnie innego i moją rolą jest tutaj wydobycie tego najgłębszego pragnienia. Nie spodziewajmy się, że proces artcoachingowy będzie zawsze łatwy i komfortowy. Oczywiście, że pojawiają się trudności i zwątpienia, tym bardziej, istotne jest posiadanie wsparcia profesjonalisty, który ułatwi wyjście z kryzysowej sytuacji i zmotywuje do działania. Warto tu zaznaczyć, że artcoach nie rozwiąże problemów twórcy i nie zrealizuje celów za niego. W coachingu jest taka fantastyczna zasada, że 100% sukcesu można osiągnąć w momencie, gdy coach daje 100% swoich 50% i klient daje 100% swoich 50%.
Z jakimi twórcami już współpracowałaś?
Prowadziłam sesje z artystami z różnych dziedzin, takich jak muzyka, aktorstwo, reżyseria, fotografia, grafika komputerowa, design. Jako artcoach nie muszę być ekspertem w dziedzinie swojego klienta, natomiast uwielbiam sztukę i żyję w środowisku artystycznym, co z pewnością wpływa na to, że mam świetny kontakt ze swoimi klientami
Czy artcoaching, który proponujesz ma jedynie formę indywidualnych spotkań?
Proces artcoachingowy, o którym opowiedziałam, to jedna strona mojej działalności. Poza tym jestem również trenerką i prowadzę autorskie warsztaty, które opieram na metodach wykorzystywanych w coachingu. Aktualnie jestem w trakcie tworzenia warsztatu dla muzyków, który mam nadzieję, będę miała okazję przeprowadzić w Music School
Super, dziękuję za rozmowę 🙂